Czytaj dalej

Wybrane bottlingi z portfolio The Glenallachie




jest stosunkowo młodą gorzelnią (biorąc oczywiście pod uwagę „wiekowość” innych szkockich zakładów).

Istniejąca od 1967 roku i produkująca whisky od 1968 roku najczęściej pozostawała w cieniu.

Na całe szczęście - do czasu.

The Glenallachie




Punktem zwrotnym w historii The Glenallachie był rok 2017.

To wtedy właśnie wkroczyła doń legenda destylacji – Billy Walker.

Człowiek, dzięki któremu odrodziło się kilka gorzelni (w tym m. in. The GlenDronach, czy BenRiach), mający 50-letnie doświadczenie w branży.

I to on sprawił, iż dossier The Glenallachie wygląda obecnie tak zachęcająco…

Era Walkera

The Glenallachie 8yo

Najbardziej podstawowa whisky w ofercie gorzelni. Wielki plus za to, że gorzelnia ujawnia wiek nawet tej whisky.

Bo młode nie zawsze znaczy złe. Wręcz przeciwnie. Jak każda whisky z The Glenallachie nie filtrowana na zimno i nie barwiona.

Stworzona z kombinacji beczek po sherry Pedro Ximenez i Oloroso (rozmiar puncheon) i niewielkiej ilości beczek świeżych (virgin oak) i po czerwonych winach (barriques).

Młodzież rządzi!

The Glenallachie 10yo Cask Strenght

Wielka rzadkość w jakiejkolwiek gorzelni – whisky z podstawowej oferty z naturalną mocą beczki (małe partie – obecnie moc dostępnego bottlingu to 58,1% ABV).

Mariaż podobnej kombinacji beczek jak w przypadku wersji 8-letniej, z tym, że beczki typu virgin oak (dąb amerykański) mają średni stopień zwęglenia.

Pełna, żywa, ekscytująca whisky za bardzo małe pieniądze.

The Glenallachie 12yo

Praktycznie każda gorzelnia posiada swoją 12-stkę. Nie inaczej jest w The Glenallachie.

Z tym, że tutaj mamy do czynienia z naprawdę świetną whisky.

Kombinacja beczek po bourbonie i dwóch odmianach sherry (Pedro Ximenez i Oloroso), brak filtracji i barwienia.

Kompleksowa whisky, bogata w akcenty sherry. Jedna z najlepszych 12-stek na rynku.

The Glenallachie 18yo

Kolejny przykład must have niemal każdej gorzelni.

Klasyczny mariaż beczek w The Glenallachie (sherry PX i Oloroso, amerykański virgin oak).

Prawdziwie pełnoletnia, przepastna wręcz whisky. Bardzo dużo sherry. Bardzo wszystko. Pić!

The Glenallachie 8yo Organic Koval Rye Quarter Cask Wood Finish




I znów bez ściemy o wieku.

Najlepsze beczki z dębu amerykańskiego po bourbonie oraz dodatkowy finisz (125-litrowe beczki typu quarter casks, żyto organiczne) po znakomitej żytniej whiskey z chicagowskiej destylarni Koval.

Pełnia amerykańskiego dębu z zachwycającą pikantnością i wyrazistością żytniego destylatu. Dla twardzieli!

The Glenallachie 12yo Chinquapin Virgin Oak Finish



Jedna z kilku whisky z edycji Virgin Oak.

Finiszowana w średnio opiekanych świeżych beczkach z dębu Quercus Muehlenbergii pochodzącego z gór Ozark w stanie Missouri.

Whisky pełna nut miodu, pomarańczy i całej palety wyrazistych, pikantnych częstokroć przypraw.

Raj dla znawców tematu!

The Glenallachie 25yo

Jedna z najstarszych whisky w dossier The Glenallachie.

Ćwierć wieku starzenia w kombinacji beczek po sherry PX i Oloroso.

Oczywiście brak filtracji i barwienia.

Tak się właśnie, proszę Państwa, robi tzw. sherry bomb! To jest naprawdę to!

O czym by tu jeszcze…

Maksymalna moc produkcyjna The Glenallachie wynosi 4 miliony litrów destylatu rocznie. Produkcja wynosi jednak „tylko” 800 tysięcy litrów.

Pomimo to, gdybym chciał tylko napomknąć o każdej z whisky tu produkowanych, to… oj…

6 różnych serii, do tego jeszcze ekstra blend White Heather i torfowy blended malt Macnair’s Lum Reek…

Jak w ulęgałkach, szanowni Państwo, i to piekielnie dobrych…

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky