Czytaj dalej

Wybrane bottlingi z portfolio Pulteney




Wick to niewielkie portowe miasteczko leżące nad Morzem Północnym.

To właśnie tu swą siedzibę od 1826 roku ma bardzo ceniona wśród znawców whisky gorzelnia Pulteney.

Tym bardziej, iż whisky stąd pochodząca już dwukrotnie uzyskała tytuł „Whisky of the Year”.

A to tylko niewielka część znakomitego wszakże portfolio…

Nad morzem w Wick

Old Pulteney 12yo

Jedna z kultowych już whisky. Jedna z tych, których nie sposób przegapić. Jedna z tych, które na początku przygody z whisky słodową wręcz musi być „odhaczona”.

Wreszcie – jedna z najlepszych „12-stek” w ofercie jakiejkolwiek gorzelni.

Kremowa, lekka, z charakterystyczną słoną nutą. Jak mawiają anglojęzyczni – „must try!”

Old Pulteney Huddart

W Wick jest taka ulica… Huddart Street…

Upamiętnia ona Josepha Huddarta, człowieka wielu fachów, który najwięcej do powiedzenia miał w zakresie projektowania i ulepszania lin.

Na cześć tejże (i/lub tegoż), przy której, nota bene, stoi gorzelnia Pulteney, powstała whisky bez określenia wieku, którą finiszowano po mocno torfowej whisky.

Elementy dymne w Old Pulteney? A dlaczego by nie?!

Old Pulteney 15yo

Niezwykle zrównoważona, harmonijna, pełna i gładka whisky.

Mistrzostwo w swojej klasie! Idealny balans między kremowo-waniliowo-cytrusowymi nutami z beczek po bourbonie, a akcentami czekolady, toffi, sułtanek, kakao i ciepłych przypraw z beczek po sherry.

I ta niepodrabialna morska bryza…

Old Pulteney 18yo

Bardzo aromatyczna, bujna, głęboka i dystyngowana whisky.

Brak filtracji, beczki po bourbonie i sherry, w tym duży udział beczek typu first fill, do tego nadmorski klimat i mistrzostwo Master Distillera w Pulteney.

Ta „pełnolatka” nie miała prawa się nie udać!

Old Pulteney 2006 Vintage Traveller’s Exclusive



Tym razem Old Pulteney dedykowany na lotniskowe strefy bezcłowe.

Jedna z wielu świetnych whisky typu Vintage stworzona w Wick.

Starzona wyłącznie w beczkach po bourbonie typu first fill znakomicie łączy typowe dla tychże beczek słodkie nuty wanilii, cytrusów, jasnych owoców, owsianki, czy miodu z morską, żeglarską kremową nutą tak charakterystyczną dla wszystkich bottlingów z gorzelni Pulteney.

Old Pulteney Dunnet Head Lighthouse



Jedna z kilku limitowanych edycji whisky Old Pulteney z serii „Latarnie morskie”, pierwotnie dedykowanej strefom bezcłowym.

Mamy tu połączenie destylatów z beczek z dębu europejskiego i amerykańskiego, a sama whisky nazwana została na cześć latarni morskiej zbudowanej w XIX wieku przez dziadka słynnego pisarza, Roberta Louisa Stevensona („Doktor Jekyll i pan Hyde”).

Old Pulteney 21yo

Pierwsza z dwóch Old Pulteney Whisky (natenczas oczywiście) nagrodzona tytułem „Whisky roku” („Whisky bible” Jima Murraya w 2012 roku).

Wielowątkowa, wielowarstwowa, kremowo-oleista, ze znakomitą konsystencją, perfekcyjną strukturą i niebiańską wręcz gładkością.

Żeby tak każda gorzelnia miała w swej ofercie coś tak oszałamiającego…

Old Pulteney 1989 Vintage

Druga z nagrodzonych whisky z Pulteney zaszczytnym tytułem „Whisky roku” – tym razem na World Whiskies Awards w 2016 roku.

Tym razem mamy do czynienia z whisky wydestylowaną w 1989 roku i zabutelkowaną w roku 2015 oraz leżakowaną w beczkach po bourbonie, w których wcześniej dojrzewała mocno torfowa whisky.

To, co w Huddart jest tylko zaczątkiem dobrego, tutaj wręcz eksploduje i stawia kropkę nad i.

Old Pulteney 35yo

Ściśle limitowana, niezwykłej klasy whisky.

Nie filtrowana, nie barwiona, starzona w kombinacji beczek po bourbonie i sherry przez długich 35 lat.

Majestat, ambrozja, Święty Graal świata whisky. Można samplować na łyżeczki…




W Pulteney nie produkuje się specjalnie dużo whisky – raptem 1,4 miliona litrów destylatu rocznie. Ale jak się już ją robi, to naprawdę porządnie.

W portfolio tej gorzelni znajdziemy jeszcze sporo innych whisky – na czele z wersją starzoną przez ćwierć wieku, ale i innymi, może skromniejszymi, najczęściej limitowanymi (Flotilla, Clipper Commemorative), które już nie są produkowane i stanowią naprawdę łakomy kąsek na rynku wtórnym.

Jak nie próbowaliście – zacznijcie od 12-stki, a potem… Potem to już samo dalej pójdzie….

Nie o ilość zawsze chodzi

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky