Czytaj dalej

WHISKEY NA IRLANDZKĄ NUTĘ

Początki irlandzkiej whiskey są trudne do określenia i z powodzeniem można powiedzieć, że toną one w mrokach dziejów. Kiedy, gdzie i jak – wielu zadaje sobie te pytania i poszukuje intensywnie odpowiedzi, która przybliży im historię irlandzkich trunków.

Jedno pozostaje pewne – początków wyspiarskiego gorzelnictwa należy upatrywać w północno-zachodnich rejonach, wśród malowniczych jezior oraz dzikich wybrzeży północnej Irlandii i zachodnich wysp szkockich. Prawdopodobnie na tych obszarach po raz pierwszy z prymitywnego aparatu destylacyjnego popłynęły pierwsze krople zbożowego destylatu.

Bushmills

Małe, malownicze miasteczko powstało w XVII wieku, nad brzegiem rzeki Bush. Centrum wszystkiego był wówczas młyn, wokół którego wznoszono zabudowania. W tym regionie szybko zaczęto destylować whiskey, co przynosiło znaczne dochody miejscowej społeczności.

Oczywiście proces destylacji w gorzelniach był w tamtym czasie nielegalny, do momentu, gdy w 1608 roku król Jerzy I przyznał Thomasowi Phillipsowi, oficjalną licencję na produkcję irlandzkiej uisge beatha. 

Destylację można było legalnie przeprowadzać wyłącznie w małym miasteczku Bushmills, które ówcześnie nazywało się Rowte (w hrabstwie Antrim).

Trunek produkowany w północnych obszarach Irlandii, szybko zdobył wierne grono zwolenników, którzy doceniali jego liczne walory. Według pisemnych podań, w 1612 roku lord William Cocayne sprzedał duży kawałek ziemi, aby móc opłacić import bursztynowego trunku z Bushmills.

Miejsce z potencjałem

Ilość destylarni funkcjonujących w Irlandii rosła w tempie wykładniczym. Wielu nielegalnie działających gorzelników, zdecydowało się zarejestrować swoją działalność. W XVIII wieku szacowana ilość zakładów wynosiła około 1 228 miejsc. W 1784 roku dołączył do nich The Old Bushmills Distillery.

Pierwsza połowa XIX wieku to rozkwit popularności irlandzkiej whiskey, który przyniósł niestety wzrost podatków za słodowany jęczmień. 

Wielu producentów zdecydowało się wówczas na zmianę receptur swoich trunków – korzystano ze słodowanego i niesłodowanego zboża.

Takie rewolucje miały same korzyści, których ukoronowaniem było otrzymanie przez whiskey Bushmills złotego modelu na światowej wystawie w Paryżu w 1889 roku.

Na pogorszenie się kondycji irlandzkiego przemysłu alkoholowego miało wpływ kilka czynników, wśród których wymienić należy okres pierwszej wojny światowej i amerykańską prohibicję.

The Old Bushmills Distillery utrzymała się jednak na rynku, a w 1923 roku właścicielem zakładu został Samuel Wilson Boyd.

Co ciekawe – w czasie drugiej wojny światowej wspomniana gorzelnia produkowała między innymi słód na potrzeby marki Guiness.

Zmierzch popularności

Destylarnia,
która przetrwała

Gorzelnia The Old Bushmills Distillery po drugiej wojnie światowej zmieniła właściciela i w 1972 roku dołączyła do konsorcjum Irish Distillers, które tworzyły trzy destylarnie.

Kilka lat później Bushmillsa kupił francuski potentat – Pernod Ricard, a w 2005 roku gorzelnia weszła w skład grupy Diageo.

Jameson

Motto rodziny Jamesonów, która od ponad 200 lat produkuje whiskey, brzmi - „sine metu”, czyli „bez strachu”. Jameson to jedna z najbardziej znanych irlandzkich whiskey, której historia nierozerwalnie związana jest z Dublinem. To właśnie w tym mieście, w 1780 roku John Jameson założył swoją gorzelnię. John skupiał się na jakości zboża i doborze najlepszych dębowych beczek.

W 1820 roku firma John Jameson & Sons była drugą co do wielkości destylarnią w Irlandii. Trunek eksportowano do wielu krajów – między innymi do USA, Wielkiej Brytanii czy Indii. Co ciekawe – w 1890 roku aż 90% wypijanej na świecie uisge beathe stanowiły irlandzkie trunki.

Dobra passa Jamesona trwała do roku 1919. Po wprowadzeniu prohibicji na terenie Stanów Zjednoczonych, eksport do tego kraju znacznie spadł, co przyczyniło się do problemów irlandzkich gorzelników. Po uzyskaniu przez Irlandię niepodległości, alkohol został obłożony tak wysokimi opłatami, że jego pozycja zarówno na rodzimej, jak i międzynarodowej arenie znacznie osłabła.

Pod koniec lat 60 XX wieku na rynku pozostały zaledwie cztery destylarnie – w tym Jameson & Sons. W 1975 roku z uwagi na względy finansowe i logistyczne produkcja Jamesona została przeniesiona z Dublina do Midleton.

To, co osłabiło Jamesona

Za wyjątkowy smak whiskey Jameson odpowiedzialny jest przede wszystkim pierwszy etap produkcji trunku. Słodowanie, po którym następuje rozdrabnianie słodowanego jęczmienia i dodawanie wody do przemielonych ziaren. Co ważne – Irlandczycy nie stosują torfu do suszenia słodu jęczmiennego, co owocuje delikatniejszym smakiem whiskey.

Kolejnym bardzo istotnym etapem produkcji jest fermentacja oraz destylacja (potrójna).

Finalnym procesem jest dojrzewanie – przez okres co najmniej 3 lat, w ręcznie wykonanych, dębowych beczkach.

Jameson to wyjątkowy trunek

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky