Slyrs. O whisky z Bawarii.

Czytaj dalej

Te cztery kraje wymieni niemal każdy jeśli zapytać go o wiodące pod względem produkcji whisky kraje. A co by było gdyby na ten przykład takie Niemcy dołączyły do tego, szacownego skądinąd, grona?

Szkocja, Irlandia, USA i Japonia

Około 29 tysięcy (sic!) destylarni w ogóle, z czego 250 produkuje whisky, a mniej więcej 130 działa pod nazwą „destylarnia whisky”. W samej tylko Bawarii znajdziemy ponad 80 miejsc, gdzie powstaje ten szlachetny trunek. I właśnie do jednego z nich zajrzymy – mowa o Slyrs.

Ponad 130!

Schliersee to znany kurort i uzdrowisko w Alpach Bawarskich, na południu Niemiec. Mieszka tu na stałe około 7 tysięcy osób. W jednej z jego dzielnic, Neuhaus, od niedawna znajduje się gorzelnia Slyrs.

Schliersee

Gorzelnia Slyrs swą nazwę zawdzięcza miasteczku, w którym się znajduje. Otóż Schliersee wywodzi się od staro-bawarskiego „Slyrse”(wym. „Shleers”), kościółka i klasztoru założonego w VIII wieku przez 5 mnichów – z pochodzenia Irlandczyków i Szkotów. Byli to bracia Otakir, Antonius, Adalung, Kerpalt i Hiltupalt.

Dlaczego Slyrs?

Slyrs założył niejaki Florian Stetter, piwowar i mistrz gorzelnictwa. Stworzył on bawarską whisky, by…wygrać zakład. Stetter w 1994 roku odbywał wraz z kolegami podróż po gorzelniach w Speyside. Zauważył mnóstwo podobieństw między Szkocją a Bawarią, więc założył się z kolegami o skrzynkę pszenicznego piwa, że sam stworzy świetną whisky. Zakład oczywiście wygrał.

Załóżmy się o skrzynkę piwa

Pierwsze próby stworzenia whisky Slyrs odbyły się w umiejscowionej w Schliersee gorzelni Lantenhammer. Założyciel Slyrs kształcił się w tym zakładzie od 1985 roku (tworzył m. in. brandy – zakład należał do jego rodziców). W 1999 roku rozpoczął on destylację pierwszej partii whisky Slyrs, która po 3 latach starzenia została wypuszczona na rynek w limitowanej ilości 1600 sztuk.

Początki w Lantenhammer

Neuhaus to jedna z dzielnic Schliersee, nad jeziorem o tej samej nazwie i blisko granicy z Austrią, gdzie w 2006/2007 roku wybudowano gorzelnię Slyrs. Było to dzieło braci Floriana i Antona Stetterów. Kierownikiem produkcji został w niej Hans Kemenater, od 1999 roku zatrudniony w pobliskiej destylarni Lantenhammer.

Neuhaus

Florian Stetter podczas wycieczki po szkockich gorzelniach zauważył mnóstwo podobieństw do swej rodzinnej Bawarii. Góry, czysta woda i powietrze, uparta natura Szkotów, trudny do wymówienia język, silne korzenie niepodległościowe, przywiązanie do tradycji, również pod względem strojów – oto solidny asumpt do stworzenia bawarskiej single malt whisky.

Podobieństwa między Szkocją a Bawarią

Whisky Slyrs powstaje z dwurzędowego jęczmienia jarego (słód nietorfowy) z miasta Bamberg (nieopodal Monachium). Woda pochodzi z alpejskiego źródła Bannwald. Fermentacja jest długa i trwa około tygodnia. Podwójna destylacja trwa 14 godzin (6 godzin pierwsza, 8 godzin druga destylacja). Używa się tylko świeżych, wypalanych od środka beczek z amerykańskiego dębu o pojemności 225 litrów każda (kupowane w World Cooperage, pochodzą z gór Ozark w stanie Missouri).

Unikalna produkcja

W Slyrs znajdziemy 3 alembiki o nietypowych kształtach z łukowato zaokrąglonymi ramionami (tzw. lyne). Pierwsza destylacja trwa 6 godzin i odbywa się w 2 alembikach, druga 8 godzin i zachodzi w trzecim alembiku, który, ze względów podatkowych, „ukryty” jest pod szklaną kopułą. Co znamienne – w Slyrs przedgonu i pogonu się nie re-destyluje, a fiskus reguluje co tydzień ich usuwanie i przeznaczanie na paszę dla bydła. W ten sposób Slyrs płaci mniejsze podatki.

Destylacja po bawarsku

Jak na tak młodą gorzelnię Slyrs ma imponujące portfolio. Mamy tam serię Premium (wersje Classic, 51% ABV i 12-letnia), serię różnych finiszów (różne sherry, Marsala, Madera, Porto, rum i Sauternes), prostą wersję Malt (również edycja dla Bayernu Monachium), limitowaną serię Exclusive, whisky żytnią, torfową oraz… likiery na bazie whisky Slyrs.

Portfolio

Slyrs wpisuje się w trend nowo powstających gorzelni, które są mocno eko. Gorzelnia działa w tzw. obiegu zamkniętym, używa w 100% zielonej energii (fotowoltaika) i energię tę w sposób mądry oszczędza, auta służbowe są elektryczne, stawia na recykling, oszczędność wody, odpady poprodukcyjne idą na paszę dla zwierząt. Poza tym zakład angażuje się w projekty dotyczące nasadzeń drzew, czy hodowli pszczół.

Eko ponad wszystko

Rynek whisky przeżywa ogromny boom, a Slyrs to jeden z wielu jego przykładów. Ciekawa, rzemieślnicza gorzelnia zrealizowana zgodnie z nowoczesnym, przyjaznym dla środowiska konceptem to zjawisko powszechne w branży w XXI wieku. Takim gorzelniom warto dawać szansę – wszak to potrzebny niekiedy powiew świeżości. I znak, że może być tylko ciekawiej.

Idzie nowe

Po więcej historii i dobrej whisky