Royal Brackla. Pierwsza iście królewska…

Czytaj dalej

Niekiedy jest to zwykła niewiedza, czasami ignorancja lub po prostu, mniejszy, czy większy błąd. Tak właśnie jest z Royal Brackla, destylarnią, która się właściwie nie „wychyla”, choć z drugiej strony była pierwszą (i jedną z niewielu), których produkty zostały docenione przez samą „górę”…

Są takie gorzelnie, o których nie myślimy w pierwszej kolejności.

Założycielem Royal Brackla był niejaki William Fraser, który żył w latach 1767-1846. ysoki, muskularny, władczy, nieco arogancki, złośliwy i kontrowersyjny. Jako kapitan armii przyzwyczajony do wydawania rozkazów, twardy i nieustępliwy. Niekoniecznie lubiany, szczególnie przez nielegalnych bimbrowników, ale i urzędników akcyzowych. Z obiema tymi grupami toczył nieustanne boje. To dzięki niemu whisky z Royal Brackla stała się „The King’s Own Whisky”.

Nietuzinkowy kapitan

Royal Brackla może poszczycić się iście królewskim położeniem. Znajdziemy ją w regionie Highland, we wsi/parafii Cawdor Estate, w hrabstwie Nairnshire, skąd niedaleko do niewielkiego miasteczka Nairn oraz do znanego szkockiego miasta Inverness. Niedaleko stąd także do letniej rezydencji królów Wielkiej Brytanii – zamku Balmoral, słynnego jeziora Loch Ness oraz zamku Cawdor, gdzie, rzekomo, Makbet miał zabić króla Duncana. Najbliższymi zaś gorzelniami są Tomatin i Benromach (czynne) oraz Millburn i Dallas Dhu (historyczne).

W Cawdor Estate

O pierwszym członie „Royal” wszystko w zasadzie wiadomo – został dokooptowany do pierwotnej nazwy „Brackla” w 1835 (lub 1833) roku, po nadaniu „królewskiego nakazu” (tzw. royal warrant) przez króla Wilhelma IV. Drugi człon i pierwotną nazwę „Brackla” tłumaczy się jako „Speckled Hillslope” („Nakrapiane zbocze”) lub, z gaelickiego, A’Bhraclaich („Borsuk” – „The Bagder’s Sett”). Nazwa zakładu pochodzi od nazwy domu jej założyciela Williama Frasera (Brackla House).

Nazwa

William Fraser założył Brackla w 1812 roku, by zagrać na nosie okolicznym rolnikom, którzy parali się nielegalną destylacją whisky na dość dużą skalę. Ten nieco odpychający człowiek miał głowę do interesów – już w 1835 (lub 1833) roku destylarnia otrzymała tzw. royal warrant od króla Wilhelma IV (odnowiony przez królową Wiktorię w 1850 [lub 1838] roku) – w dowód uznania dla jakości produkowanej tu whisky. dostarczanej zresztą na królewski dwór i reklamowanej jako „The King’s Own Whisky”. Od tej pory gorzelnia zmieni nazwę na Royal Brackla.

Pierwsze lata. Royal warrant

W 1852 roku pieczę nad gorzelnią przejmie firma Robert Fraser & Co., która zarządzać będzie zakładem do 1898 roku. W tym czasie jej agentem był niejaki Andrew Ucher, pionier w kwestii wytwarzania i sprzedaży blended whisky. Dzięki niemu właśnie whisky z Royal Brackla będzie jedną z pierwszych, które używane będą do blendingu. Za swoje zasługi Ucher zostanie dyrektorem destylarni w 1887 roku.

Pierwsza zmiana właścicielska

W 1898 roku Royal Brackla przejdzie w ręce dwóch panów z Aberdeen – Johna Mitchella i Jamesa Leicta (ostatecznie zostanie im sprzedana w 1919 roku) . W tym samym roku przeprowadzą oni jej gruntowny remont (rozebrano stare budynki i postawiono nowe na ich miejsce) i zarejestrują pod nazwą Brackla Distillery & Co.

Remont i nowi właściciele

W 1926 roku na horyzoncie pojawi się nowy właściciel (koledzy Mitchella i Leicta) – John Bisset & Co. Firma ta zarządzać Royal Brackla będzie do 1943 roku, kiedy to wchłonięta zostanie przez DCL (Obecne Diageo). Od tej pory gorzelnię prowadzić będzie spółka zależna DCL – SMD (Scottish Malt Distillers).

Od John Bisset & Co. do SMD/DCL

Tak jak większość gorzelni również i Royal Brackla miała, przejściowe na szczęście, problemy w latach II Wojny Światowej. Niedobory zboża i ogólna kryzysowa sytuacja sprawiły, że zakład w latach 1943-1945 był niestety zamknięty. Tuż obok od 1940 roku działało małe lotnisko, gdzie odbywały się szkolenia pilotów przygotowywanych do walk w powietrzu.

II Wojna Światowa

W latach 60-tych i 70-tych XX wieku dużo się działo. W 1964 roku zaprzestano podgrzewania alembików węglem na rzecz pary. Aż do 1966 trwała przebudowa i kolejny remont w zakładzie. Gorzelnia w tym czasie była zamknięta. W 1965 roku uzyskano dostęp do podziemnego ujęcia wody, dzięki czemu zyskano wodę techniczną do chłodzenia aparatury. W 1970 zwiększono liczbę alembików z 2 do 4 oraz zamieniono kocioł węglowy na olejowy. W końcu w 1975 roku zbudowano nowe magazyny regałowe.

Lata 1960-1970 w Royal Brackla

W latach 80-tych XX wieku nastąpił kryzys na rynku whisky i jej nadpodaż. Wiele gorzelni zamknięto. Dla Royal Brackla oznaczało to tylko przejściowe kłopoty. Zakład pozostawał zamknięty w latach 1985-1991. Destylarnią w latach 1986-1997 zarządzało United Distillers, a w latach 1997-1998 Diageo. Koncern, choć przeprowadził remont wart 2 miliony funtów, został zmuszony przez urząd antymonopolowy do sprzedaży Royal Brackla. W 1998 roku zakupił ją inny koncern – Bacardi-Martini, zakładem opiekuje się jego spółka zależna – John Dewar & Sons.

Kryzys lat 80-tych. Od Diageo do Bacardi

Odkąd Royal Brackla przeszła w posiadanie Bacardi, jej status przez dłuższy czas się nie zmieniał. Produkowano tu destylaty do blendów. Obecnie również się to robi, ale… W 2015 roku wypuszczono na rynek pierwszą serię 5 whisky single malt pod szyldem The Last Great Malts. W 2019 roku gamę wypustów OB (Official Bottlings) postanowiono odświeżyć – już w 2020 roku na rynku pojawiły się wersje 12, 18 i 21-letnia. Wszystkie, butelkowane z mocą 46% ABV, bez barwienia, funkcjonują na rynku do dziś.

Bacardi zmienia politykę w Royal Brackla

W Royal Brackla wytwarza się 4,1 miliona litrów destylatu rocznie. Całkiem sporo. W gorzelni funkcjonuje jedna, ponad 12-tonowa kadź zacierna ze stali nierdzewnej. Kadzi fermentacyjnych jest 8, z czego 6 ze stali nierdzewnej, 2 z drewna.

Produkcja w Royal Brackla

Fermentacja jest dość długa i trwa 68-70 godzin. Whisky z nietorfowego słodu destyluje się za pomocą 4 alembików z charakterystycznymi długimi szyjami. Woda do produkcji pochodzi ze źródła Cawdor Burn, procesowa/techniczna – z podziemnych ujęć. Gorzelnia w zasadzie nie korzysta z własnych magazynów – whisky leżakuje w magazynach należących do John Dewar & Sons.

Whisky z Royal Brackla, nie bez kozery zresztą, można nazwać dystyngowaną. Jest niezwykle gładka, łagodna, z elementami perfumowymi, owocowymi i nieco kwasowymi. Zauważalny jest także duży wpływ starzenia w beczkach po sherry. Royal Brackla, której nazwa zobowiązuje, umie w królewską whisky.

Charakter whisky z Royal Brackla

Od niedawna Royal Brackla funkcjonuje na rynku w oficjalnej wersji single malt. Pierwszym szerzej dostępnym bottlingiem był wypust z serii Flora & Fauna z 1993 roku (wersja 10-letnia 43% ABV). Później były wspomniane już edycje pod szyldem The Last Great Malts (2015) i 3 najnowsze wypusty – 12,18 i 21-letni (2020), które na rynku dostępne są do dziś. Oczywiście były także wersje limitowane (nieliczne) oraz bottlingi nieoficjalne/niezależne. Ale to temat na zupełnie inną opowieść…

Bottlingi

Jakość whisky i ciekawa historia zwieńczona royal warrant (pierwsza w historii i jedna z zaledwie 3 gorzelni z tymże nakazem) przemawiają na korzyść Royal Brackla. Przy wsparciu Bacardi krzywda się jej nie stanie. Przydałoby się poszerzyć nieco portfolio, szczególnie przy tak dobrej jakościowo whisky, oraz pomyśleć nad centrum dla odwiedzających. To w niczym nie przeszkodzi, a na pewno pomoże.

Przyszłość

Na razie jednak można powiedzieć tyle, że w szeregu gorzelni należących do Bacardi (obok Aultmore, Aberfeldy, Craigellachie i Macduff) Royal Brackla wcale nie wypada najgorzej. I ma dużo niewykorzystanego potencjału.

Przyszłość

Po więcej historii i dobrej whisky