Czytaj dalej

PULTENEY cz.1

Dla Miłośników whisky Szkocja to miejsce niemal orfickiego kultu, można tu czerpać energię z licznych jezior, rzek, strumieni, zatok, gór, lasów czy wybrzeży. Jawi się w zależności od położenia albo historycznymi zabytkami, industrialną infrastrukturą bądź niezmąconą dziką naturą. Każdy z tych aspektów nierozerwalnie łączy się ze światem whisky. Człowiek ma wrażenie, że trunek ten, gorzelnie i cały przemysł jest odwiecznym elementem przyrody.

Ludzkie historie dramaty i sukcesy, przestrzeń uformowana przez naturę czy w końcu miasta i osady wzniesione wspólnym wysiłkiem pokoleń, wszędzie tam płynie woda życia. Gorzelnia w mieście Wick jest doskonałym tego przykładem - położona w miejscu, którego sukces jest zasługą człowieka, na cześć którego destylarnie nazwano Pulteney. 

Mimo iż sam imiennik nie doczekał jej powstania, pozostała trwałym monumentem jego zasług, podobnie jak duża część miasta, które dzięki jego staraniom rozrosło się i przyjęło nazwę Pulteneytown - z czasem pozostając nazwą zwyczajową jednej z części Wick. Daleka północ, morskie wybrzeże, portowe miasto, rybacy i marynarze - wszystko to, przez lata utrwaliło się w charakterystyce produktu. 

Tradycyjne metody produkcji w alembikach wzorowanych na „bimbrowniczych kotłach”, klasyczne spiralne wężownice do schładzania oparów. Niskie magazyny na tradycyjnych klepiskach, usytuowane w okolicy destylarni, latami chłoną powietrze tego portowego miasta i przenoszą charakter miejsca na trunek, który w nim powstaje. Nigdzie indziej jak tutaj, czuć tę jedność między historią rozwoju miasta, metodami produkcji, a smakiem oddającym charakter miejsca i ludzi.

Old Pulteney

12 Years Old

Trunek ten otwiera portfolio w dość charakterystycznym stylu. Bezkompromisowo ujawnia morski styl i mocny charakter destylatu, w którym beczka, alkohol i klimat destylarni pozostają w równowadze. Nie jest to trunek ostry czy mocny, ale jednocześnie potrafi powalić prawdziwie marynarsko po gardle. Oceniać go można jedynie przez pryzmat jego historii i dziedzictwa. Nowa odsłona ukazuje piękną butelkę, w której kształcie znajdziemy inspiracje alembikiem. 

Produkt jest spójny w każdym calu pod względem smakowym i wizerunkowym. Doskonały prezent dla estety i miłośnika marynistycznych akcentów. Dojrzewając 12 lat w beczkach po amerykańskiej whisky, w dużej mierze z kolejnego napełnienia równoważy ostry charakter karmelową słodyczą, jednocześnie nie dominując nad jej słonym morskim charakterem. Lekka i oleista, świeża i rześka - taka jak morska bryza.

Old Pulteney

Huddart

Relatywnie nowy produkt w portfolio marki, ale doskonale pasujący do całości pod każdym względem. James Huddart był brytyjskim wybitnym hydrografem, wynalazcą i inżynierem. Przyczynił się aktywnie do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań w żegludze i marynarce. Upamiętniony przez miasto Wick ulicą ze swoim nazwiskiem, przy której to znajduje się gorzelnia Pulteney. Trunek nazwany nazwiskiem innowatora, musiał sprostać swojemu patronowi i tak się stało.

Do leżakowania whisky wykorzystuje się częściowo beczki, które wcześniej nosiły w sobie dymne torfowe trunki. Urozmaica to paletę smakową o lekką nutkę dymu, która w konfrontacji ze słoną słodyczą podkreśla wyjątkowość kompozycji. Niewątpliwa gratka dla miłośników innowacyjnych rozwiązań i przełomowych postaci związanych z inżynierią. Wyjątkowa karafka wraz z klasycznie eleganckim kartonikiem zachwyci oczy i podkreśli zachwyt ze smaku w czasie degustacji.

Old Pulteney

Navigator

Nie próbując uciec od natury swojego pochodzenia, gorzelnia okazjonalnie wypuszcza w świat edycje, które bezpośrednio nawiązują do marynistycznego charakteru produktu. Limitowana i niewznowiona edycja nawigator, debiutowała w 2014 roku na licznych strefach bezcłowych, a następnie w sklepach specjalistycznych. Dostępna jeszcze w tych miejscach odróżnia się od nowej linii odrobinę innym kształtem butelki, etykietą czy grafiką statku w tylnej części butelki.

Opakowanie też jest innego kształtu - niekwadratowe jak obecnie, a bardziej obłe na kształt oka. Do leżakowania wykorzystano kombinację beczek po bourbonie i sherry, co w efekcie przydało trunkowi przyjemnej, ale nadal zbalansowanej owocowości i podkreśliło nutkę przypraw korzennych. Przepełniona marynistycznymi akcentami edycja zarówno w nazwie, jak i otoczce oraz smaku urzeka.

Old Pulteney

2006 Vintage Traveller’s Exclusive

Jedna z trzech butelek wypuszczonych w 2018 roku w ramach serii Traveller’s Exclusive. Kolekcja przeznaczona do sprzedaży głównie w sklepach umiejscowionych w strefach bezcłowych oraz specjalistycznych sklepach stacjonarnych i internetowych. To, co stanowi istotę tej edycji to zestawienie wyselekcjonowanych przez Distillery Manager Malcolm Waring, beczek z pierwszego napełnienia po bourbonie, pochodzących z jednego rocznika.

Daje to możliwości swoistego posiadania trunku, który z każdym rokiem pozornie się starzeje. Dlaczego tylko pozornie? Jest to związane z brakiem kontaktu z drewnem, które umożliwia rzeczywistą maturację. Jednak po każdym roku, transparentnie możemy udowodnić, sprzed ilu lat jest to trunek, co w przypadku edycji deklarowanych wiekowo na 12 czy więcej lat, jest praktycznie niemożliwe. Beczki z pierwszego napełnienia, doskonale elektryzują trunek, dodając słodyczy i głębi, nuty toffi, a pieczołowita selekcja, pozwala uniknąć przesycenia dębiną. Doskonały prezent rocznicowy i bogata w smaku edycja.

Old Pulteney

Flotilla 2008 vintage 10 years old

Kontynuacja znanej serii whisky. Edycje butelkowane są w seriach rocznikowych z jednoczesnym podaniem deklaracji wiekowej. Po raz kolejny mamy do czynienia z mistrzowskim przeniesieniem wartości marynistycznych, na grunt świata whisky. Trunek ten poza ewidentnym ukierunkowaniem prezentowym czy rocznicowym może również stanowić ciekawą kontrpropozycję dla miłośników podstawowej edycji, jako punkt odniesienia i porównania różnić.

Do leżakowania tej whisky, wybrano beczki z białego dębu amerykańskiego pierwszy raz napełniane, po wcześniej dojrzewającym w nich bourbonie. Intensywny impact, jaki wnoszą te beczki w charakter destylatu, równoważy krótszy okres dojrzewania. Świeży zapach pełen cytrusów i owocowości jabłek okala słodycz toffi i kokosów, spod której jawią się nam znane morskie tony. Doskonała dla miłośników podstawowej wersji, jako pamiątka rocznicowa lub dodatek do określonego marynarskiego prezentu.

Old Pulteney

15 years old

Trunek ten jest pewnego rodzaju punktem przełomowym, którego brakowało we wcześniejszej linii. Stanowi doskonały pomost pomiędzy pełnoletnimi i starszymi edycjami a podstawą znaną wszystkim. To, co tworzy ten pomost, to dodatkowe 3 lata więcej od klasycznej 12-letniej edycji oraz kompozycja beczek. W podstawowej edycji mamy do czynienia głównie z beczkami po bourbonie, ponownie napełnianymi, podczas gdy tutaj zdecydowano się do tych beczek dołożyć w zestawieniu beczki po amerykańskiej whisky, napełniane po raz pierwszy. Ten zabieg wprowadza do kompozycji dodatkową słodycz, karmel i przyprawy. Pewną elegancję, podkreśla oleista głębia drzemiąca w destylacie. 

To, o czym koniecznie należy jeszcze powiedzieć, to dodatek finiszowego leżakowania w beczkach first fill sherry butt na finiszu dojrzewania. Przydaje to porcji owocowości oraz głębi korzennej wytrawności. Morski charakter jest jednak znacznie bardziej obłaskawiony, natomiast ostry posmak destylatu, który w młodszych trunkach buduje pazur, tutaj staje się niemal niezauważalny.

Old Pulteney

Dunnet Head Lighthouse

W 2013 roku świat otrzymał wyjątkową serię trzech whisky z destylarni Pulteney, z których każda dedykowana była wzniesionym na wybrzeżach Szkocji latarniom morskim. Każda z tych edycji dojrzewała w innym zestawie beczek - jedna po bourbonie, druga po sherry oraz ostatnia w kombinacji bourbon i sherry. Popularność, jaką cieszyła się ta seria, nakłoniła właścicieli marki do stworzenia kolejnej edycji w 2015. I tak powstał trunek dedykowany latarni morskiej, wzniesionej w 1831 roku przez Roberta Stevensona, w okolicach miasteczka John o' Groats. Miejsce to uznawane jest za najdalej na północ położoną osadę w Szkocji kontynentalnej. Dla odróżnienia od poprzednich edycji, do leżakowania wykorzystano beczki z dębu amerykańskiego i europejskiego. 

W smaku zaskakująca czekolada, wanilia, drewno, ale i świeżość cytrusów oraz karmel kompany w morskiej bryzie. Trunek i cała seria doskonale przypasują miłośnikom latarni morskich - pozwolą im dotrzeć do tych, które mogą być chwilowo poza ich zasięgiem. Dodatkowo jest to doskonała okazja, aby w ramach jednej serii doświadczyć różnic, wynikających z maturacji w różnych zestawach beczek.

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky