Przed przystąpieniem do próby stworzenia duetu idealnego, warto pamiętać, że nie ma jednej, utartej i właściwej ścieżki.
Percepcja smaków, aromatów i tekstur jest sprawą indywidualną i dyskusyjną.
Możemy próbować samodzielnie komponować whisky z jedzeniem lub poradzić się eksperta w tej dziedzinie.
Aby kolacja czy degustacja przebiegła pomyślnie, warto pamiętać o kilku podstawowych kwestiach.
Alkohol przed samą degustacją powinien być obowiązkowo trzymany w temperaturze pokojowej.
Takie postępowanie umożliwi wydobycie z trunku wszystkich smaków i aromatów.
Dodanie niewielkiej ilości wody do
whisky zintensyfikuje paletę smakowo-zapachową oraz ułatwi wyróżnienie poszczególnych nut.
Co ciekawe – reakcja niedoświadczonej osoby w piciu mocnych trunków, po spróbowaniu whisky może być taka sama, jak reakcja
po zjedzeniu bardzo ostrej przyprawy – podrażnione kubki smakowe przestaną właściwie odbierać smaki i tekstury.
Jedzenie i alkohol można łączyć na zasadzie podobieństw lub przeciwieństw.
Równie dobrze sprawdza się zestawienie bliźniaczych nut smakowo-aromatycznych pojawiających się w daniu i w whisky, jak i kontrastowe połączenie
słodkich nut destylatu z posiłkiem przyprawionym chilli czy czosnkiem.
Whisky, która dojrzewa w dębowych beczkach, przepełniona jest słodyczą miodu, wanilii i przypraw.
Taki trunek doskonale pasuje do ostryg, sushi czy wędzonych ryb.
Wybierając alkohol do kolacji czy obiadu,
warto zwrócić uwagę na to, w jakiej beczce dojrzewał destylat i jak długo trwał ów proces.
Bursztynowy trunek i czekolada – szczególnie tradycyjna, gorzka, to duet idealny.
Whisky fantastycznie łączy się z deserami na bazie czekolady czy ciastek.
W przypadku ciasteczek korzennych, takich jak
np. pierniki dobrze sprawdzi się whisky, która dojrzewała w beczce po sherry.
Niezależnie od tego, którą whisky wybierzemy – słodki deser, przełamie wytrawny charakter trunku.
Szkocka whisky fenomenalnie smakuje w towarzystwie sera cheddar czy goudy. Dopełnieniem posiłku mogą być wówczas słone krakersy.
Charakter whisky podbiją również suszone bakalie – morele, żurawina czy jabłka. Ze świeżych
owoców dobrze sprawdzają się pomarańcze.
Amatorzy serów pleśniowych powinni stawiać na niezawodny duet whisky i camembert. Gorgonzola może być bowiem zbyt ostra w smaku.
Haggis – szkocka kaszanka byłaby idealnym kompanem dla szkockiej whisky, ale nie każdy jest amatorem smaku tego dania.
Innym dobrym połączeniem jest bursztynowy trunek dopełniający soczystą pierś z kurczaka.
Do czerwonych mięs sprawdzi się whisky o głębszym aromacie – taka, która leżakowała w beczce po sherry, wypełniona smakami suszonych owoców i korzennych przypraw.