Czytaj dalej

KNOCKDHU
cz.1 i cz.2

Szkocka whisky istnieje w świadomości ludzkości od momentu swoich narodzin - w mglistych średniowiecznych wiekach, aż po dzień dzisiejszy. Jej wielowiekowe dziedzictwo zespala niczym most przeszłość z teraźniejszością - z przeszłości czerpiąc tradycje, a w teraźniejszości odnajdując nowoczesność.

Gorzelnia Knockdhu jest przykładem na to, jak można takiej fuzji dokonać i stworzyć kompleksowy produkt, który w całości będzie reprezentował i oddawał idee i założenia wspomnianego pomostu.

Z jednej strony niezmienione i tradycyjne metody produkcji, których owoce przemieniają się w nowoczesny trunek, odpowiadający potrzebom dzisiejszego konsumenta. Dwoistość można dostrzec już w samym nazewnictwie whisky -anCnoc, której nazwa pochodzi z języka gaelickiego i oznacza pobliskie wzgórze.

Podczas gdy gorzelnia, która trunek produkuje, w rzeczywistości nosi nazwę Knockdhu, co tłumaczyć można również z dawnego języka celtyckiego jako czarne wzgórze.

Obiekt powstał w 1892 roku, z inicjatywy wizjonera, dostrzegającego potencjał drzemiący w miejscu - był nim John Morrison. Do dzisiaj destylarnia korzysta z tego samego źródła wody, okolicznego jęczmienia, ponad 70-letniego młyna, drewnianych kadzi fermentacyjnych oraz klasycznych, spiralnie skręconych wężownic do kondensacji destylowanych oparów alkoholowych.

W ten tradycyjny sposób powstają trunki odpowiadające kryteriom i oczekiwaniom nowych czasów. Delikatne, ale z charakterem, słodkie, ale zrównoważone i oczywiście odświeżające, z jednoczesną głębią charakteru.

anCnoc
12 years old

Dość eteryczna w swoim wyglądzie, czysta, bez krzykliwych i kolorowych wzorzystości czy przeładowania marketingowymi treściami etykieta i opakowanie, oddaje w pełni idee nowoczesnego minimalizmu.

Oszczędna w swojej formie, ujawnia w kieliszku swój kompleksowy i intrygujący charakter. Kombinacja beczek z drugiego napełnienia po bourbonie i sherry urzeka i zaskakuje lekkością, pośród aromatów cytrusów i miodu oraz głębią owocowej słodyczy zakończonej mocnych finiszem.

Prosta w swojej nowoczesności, ze złożoną historią i tradycjami.

anCnoc Peatlands

Drugie oblicze gorzelni spod wzgórza Knock Hill ukazuje potencjał drzemiący od wieków pod ziemią.

Obszar rozległych torfowisk był jednym z aspektów, które utwierdziły Johna Morrisona w przekonaniu do stworzenia swojej gorzelni w tych właśnie okolicach. Wiedział on, że torfowiska dostarczą jego zakładowi potrzebnego źródła energii cieplnej do suszenia słodu czy jak dawniej to robiono - do opalania alembików.

Edycja ta, to wspomnienie dawnego stylu whisky anCnoc, w której łączy się lekka zwiewna owocowość, słodowy charakter zbóż z nutami dymu z paleniska. Nic nie dominuje, a wszystko przeplata się jak w krajobrazie ze szczytu wzgórza, z którego widać pola złocistego jęczmienia, pola torfu oraz czystą słodycz powietrza.

anCnoc Stack

Zagłębiając się w historię zakładu u podnóża wzgórza Cnoc Dubh, zaczynamy kopać w przenośni oraz dosłownie.

Odkrywamy jeden z elementów składowych historii miejsca oraz przyczyn jego powstania - stosy. „Stacks” to ostateczne miejsce składowania wyciętych bloków torfowych. Po trwającym kilka tygodni procesie powolnego suszenia na wolnym powietrzu bloków torfu w okolicach torfowisk zostają one przetransportowane i ułożone w kopce.

To miejsce zbiórki jest też okazją do wspólnej uczty wszystkich osób zaangażowanych w tę trudną pracę. 

Za ciężką pracę - obfity posiłek i łyczek czegoś dobrego. Trunek reprezentujący ten fragment historii nie może być beznamiętny - w pełni oddaje on głębię charakteru, jaką skrywają mroczne i ziemiste opary dymu.

Dopiero systematycznie pozwalając z rozpostartej zasłony wydobyć obraz skrywanych owoców, wanilii czy słodyczy przypraw korzennych.

anCnoc Cutter

W mowie potocznej używa się określeń, takich jak zgłębianie wiedzy czy jej dokopywanie się do faktów lub głębszych warstw zagadnienia.

W przypadku tej edycji jest podobnie -pogłębiając znajomość marki, odkrywamy jej przeszłość, która drzemie głęboko pod ziemią pośród pokładów torfu. Doświadczyliśmy już jednak tej wiedzy, a nasza ciekawość pcha nas dalej i głębiej w przeszłość. I tak jak my dzisiaj, tak i dawniej, aby dostać się do głębszych warstw, trzeba wykorzystać specjalistyczne urządzenia.

Zawartość tej butelki, jak i jej etykieta reprezentuje sprzęt, który pozwalał pracownikom wydobywającym torf dostać siędo jego głębszych bardziej zbitych i mniej wilgotnych pokładów. Użycie tych fragmentów ziemi przekłada się bezpośrednio na profil sensoryczny, który ukazuje mocny fenolowy aromat, odkrywający głęboko skrywane smaki owoców i słodycz wanilii.

anCnoc Blas

Trunki spod pod czarnego wzgórza charakteryzuje tradycja w produkcji i nowoczesność wsmaku oraz podejściu do niego.

Blas w języku Celtów oznacza wprost smak, który w tym przypadku powstał dzięki tradycyjnym metodom produkcji i pieczołowitej selekcji beczek. Nowoczesnym podejściem do tematu whisky jest połączenie trunku i upersonifikowanie go ze znaną osobą o intrygującym charakterze i osobowości.

Do współpracy przy selekcji beczek i projekcie opakowania zaproszono projektanta mody szkockiego pochodzenia - Patryka Granta. 

Mnóstwo smaczków, które skrywa każdy fragment barwnej etykiety, odwzorowuje profil sensoryczny tego trunku, który otwiera się przed nami cytrusową słodyczą, w tle której majaczą tony gorzkiej czekolady i wanilii.

W następstwie tych aromatów pojawiają się smaki rodzynek w rumie, które oddalają się w kierunku świeżości koszonej trawy. Tradycja w szalonej rewii smaków.

anCnoc
Vintage 2001

Dość osobliwe w świecie whisky jest butelkowanie trunków w edycjach rocznikowych. Informacja ta jest niezwykle istota i niekiedy bardzo myląca.

Z jednej strony możemy z łatwością orzec, z jakiego okresu pochodzi destylat, a następnie dojść do tego, kto odpowiadał za jego wykonanie i co reprezentował okres, w jakim powstał. Wymaga jednak większej uwagi kwestia określenia czasu spędzonego w beczce, gdyż pierwsza i nadrzędna informacja to rok, w którym trunek do beczki trafił, a nie ilość lat, jakie w niej spędził.

Daje to pozorny efekt postarzania się trunku z każdym rokiem, jednak kolejne lata spędzone w butelce nie wpływają znacząco na profil sensoryczny trunku. 

Do zestawienia tego rocznika wykorzystano destylaty dojrzewające w beczkach z dębu amerykańskiego i hiszpańskiego, dzięki którym trunek zyskał świeżość skórki cytryny, słodycz czerwonych pomarańczy, kremową strukturę puddingu waniliowego, w tle których doświadczyć można przypraw skąpanych w czekoladzie z muśnięciem miodu.

anCnoc Peat
125th Anniversary

Rocznica 125-lecia to wydarzenie, które jak żadne inne pozwala spojrzeć wstecz i z perspektywy lat ocenić minione wydarzenia i skutki, jakie wywołał upływający czas.

Gorzelnia Knockdhu pozostała wierna tradycyjnym metodom produkcji, tworząc przy tym doskonałe i nowoczesne w odbiorze whisky. Chcąc jednak podkreślić znaczenie, jakie stanowi dla nich przeszłość, postanowiono zawrzeć w tej edycji wszystkie dawne elementy produkcji, którymi były beczki po sherry i bourbonie oraz suszenie słodu przy pomocy dymu z palonego torfu.

Połączenie to zaowocowało limitowaną edycją, przepełnioną nutami wędzonych owoców, palonego toffi, czarnej kawy czy orzechów. Złożoność tej whisky pozwala zajrzeć głęboko w kieliszek i odmęty przeszłości.

anCnoc
Vintage 2002

Zestawiając tę edycję, właściciele gorzelni wykorzystali jedynie beczki z amerykańskiego ihiszpańskiego dębu zalanych destylatem w roku 2002.

Pozwoliło to na stworzenie wyjątkowej limitowanej w nakładzie edycji, reprezentującej wyjątkowość tego rocznika oraz zmienność, jaką możemy dostrzec pomiędzy trunkami dojrzewającymi w tym samym przedziale wiekowym, ale w różnych latach.

Ukazuje to olbrzymią zmienność i kunszt, jaki wynika z odtwarzania charakteru poszczególnych edycji na przestrzeni lat. Magazyny pełne są beczek, które w każdym roczniku i w każdym swoim kształcie mogą po latach maturacji nadać destylatowi odmienny charakter. 

Rocznik 2002 obfitował w nutki korzenne przywodzące na myśl ciasto świąteczne, lukrecje oraz toffi. Aromatom tym niezmiennie towarzyszy wanilia, czekolada oraz miód, które po czasie gasną w posmaku świeżej cytrusowości tak charakterystycznej dla trunków z linii anCnoc.

anCnoc 18 years old

Trunek ten reprezentuje swoistą dojrzałość, której wielu z koneserów poszukuje i odnajduje w niej pożądany przez nich profil sensoryczny. Nie zawsze jest on wiernie oddany przez mnogość lat spędzonych beczce.

Wcześniejsza edycja 16-letnia została zastąpiona tą pewnie z powodu tego, iż konsument potrzebował trunku, który jeszcze bardziej wejdzie w interakcje z drewnem i przejmie jego słodycz i gładkość charakteru. W odróżnieniu od wcześniejszej edycji 16-letniej ta dojrzewa w beczkach po bourbonie i sherry. Kombinacja ta i dodatkowe dwa lata, zapewniają więcej skoncentrowanej owocowej słodyczy z pełną paletą aromatów przypraw korzennych oraz orzechów.

Doskonały trunek ukazujący dojrzałość smaków i charakteru - tak jak przystało na pełnolatka.

anCnoc
24 years old

Ćwierć wieku to długi okres czasu niezależnie czy mówimy o człowieku, przedmiocie czywhisky. Podczas tak długiego czasu wiele może się wydarzyć na świecie, w społeczeństwieczy w środowisku naturalnym.

Nie sposób określić czy przewidzieć wpływu, jaki wywrze nadestylacie tak długi okres spędzony w beczce. Trudno też w dobie pędzącej koniunktury ipopytu na trunki, utrzymać zapasy, które doczekają tych dojrzałych lat, a ich ilość pozwoli nastałą pozycję w menu gorzelni.

Ostatecznie do stworzenia tej edycji niemal 25 lat temu, ktośmusiał kupić i napełnić dwa typy beczek po bourbonie i sherry i odłożyć je z myślą onadchodzących dziesięcioleciach.

Owocem tych oczekiwań stał się trunek, który po otwarciu przenosi nas nad świąteczny stół przepojony aromatami świątecznego ciasta, suszonych fig i rodzynek. W jego smaku nie ma już miejsca na odrobinę niedojrzałości, która przekształciła się w dostojną dębową słodycz.

anCnoc
22 years old

Pomimo relatywnie niewielkiej różnicy pomiędzy 18 latami spędzonymi w beczce, a 22 latami - ta czteroletnia różnica wywiera duży wpływ na profil smakowy.

Nie jedna zmiana zachodzi w profilu sensorycznym, a kolejna powstaje w naszym postrzeganiu tego wieku oraz liczby. Większość trunków swoje poziomy dojrzałości przedstawia w dość analogiczny sposób- do progów dojrzałości charakterystycznych dla ludzi.

Człowieka determinują najczęściej progi wiekowe 18 lat, następnie 21 - co w niektórych krajach postrzegane jest jako pełnoletność oraz 25 lat, kiedy to często jest to data końca studiów i rozpoczęcia pracy.

Gorzelnia wyłamała się z tego schematu, proponując trunek, który łącząc destylaty z beczek po bourbonie i sherry wydłużył okres maturacji o cały rok i przedstawił trunek, który miał znacząco odróżnić się od 18-letniej edycji.

Tak powstała whisky okazała się słodka i pełna nut przypraw, rozświetlanych świeżością cytryny, zielonych jabłek oraz ciętych kwiatów. Wszystko to kołysane jest na falach dymu z palonego drewna wanilii i skóry.

Ta kombinacja smaków i aromatów sprawia, że trunek ten dzięki bogactwu sherry doskonale łączy się ze smakiem czekolady z chilli w deserach, słodycz pasuje do dojrzałego sera cheddar w przystawkach, a pełny smak z pieprznym finiszem gra świetnie ze stekiem wołowym.

anCnoc
35 years old
2nd release

Trunki w takim wieku trudno jest utrzymać w stałym portfolio z powodu bardzo niewielkiej podaży beczek, które napełnione przetrwały tyle lat. Tym samym trudno jest utrzymać jakąkolwiek powtarzalność czy mówić o stałej linii, która za każdym razem będzie dostępna w dokładnie tej samej palecie smakowej.

Sięgając i przeszukując najgłębsze zakamarki magazynu, master blender odnalazł i połączył dostępne destylaty z beczek po amerykańskiej whiskey, co zaowocowało limitowaną serią 670 butelek, które rozeszły się po całym świecie.

Doskonałe beczki wypełnione destylatem produkowanym w tradycyjny sposób, którego proces dojrzewania odbywał się w magazynach, które zgodnie ze starą tradycją zbudowane są z kamieni, a podłoże stanowi ubita ziemia.

Każda kropla tego drogocennego trunku zaskakuje swoją lekkością, objawiającą się delikatnymi nutkami tarty cytrynowej, zielonego jabłka oraz piękną wonią ciętych kwiatów. Miodowa słodycz przeplata się z kremową strukturą toffi, w tle której przeplatają się smaki skóry i przypraw korzennych.

Finisz jest długi, jak lata spędzone w dębię, gęsty przez brak filtracji, prawdziwy, jak kolor niebarwiony karmelem oraz niepowtarzalny, jak każda z 670 butelek na świecie.

anCnoc
35 years old

35 lat to daleki dystans na osi czasu, na której wiele aspektów istnienia czy funkcjonowania destylarni mogło ulec zmianie.

Wielkość produkcji i ilość beczek wprowadzonych do magazynów i z niej wyprowadzonych, determinuje istnienie możliwości pozostawienia dojrzewających beczek z trunkiem, który spokojnie doczeka do momentu wprowadzenia na rynek.

W przypadku tej pierwszej edycji 35-letniej whisky z gorzelni Knockdhu do zestawienia1495 butelek posłużyły destylaty leżakujące w dębię hiszpańskim i amerykańskim.W profilu sensorycznym odnajdziemy słodki zapach toffi, pieczonego jabłka i rodzynek skąpanych w miodzie. 

W głębi dostrzec można nutki olejków pomarańczowych i gumy cynamonowej z odświeżającym tłem mięty pieprzowej. Smak zaskakuje słodyczą świątecznego ciasta, przeplataną goryczą pomarańczy w ciemnej czekoladzie. Smak gładko i oleiście pokrywa usta, jak kremowe lody pozostawiając długi i bardzo elegancki finisz.

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky