Przedsiębiorczy Jim nie zbankrutował jednak, jak wielu innych gorzelników – przez ponad 14 lat prohibicji zajmował się sadami pomarańczowymi na Florydzie oraz gospodarstwem rolnym w Kentucky. Kiedy w końcu uchylono prohibicję, Beam
miał 70 lat i z ochotą powrócił do produkcji bourbona. Jim zbudował nową destylarnię i otworzył firmę – Jim Beam Company. Dlaczego Jim Beam tak bardzo ukochał akurat ten trunek? Wydawać by się mogło, że miał go niejako we krwi
– jego dziadek Jacob Beam robił dokładnie to samo co wnuk wiele dekad później – produkował bourbon. Dziś Jim Beam jest jedną z najlepiej rozpoznawanych marek na światowych rynkach alkoholowych.
Po wprowadzeniu w 1919 roku na terenie Stanów Zjednoczonych, 18 poprawki, zdawało się, że amerykański bourbon, którego to wytwarzania i sprzedaży zakazano we wszystkich Stanach, odejdzie w zapomnienie na zawsze. W tym czasie Jim Beam
był właścicielem doskonale funkcjonującej gorzelni – Beam & Hart Distillery.
Rolnicy z Kentucky już przed 1795 roku chętnie pili bourbona – nawet zanim Jacob Beam zaczął się zajmować jego produkcją, co może tylko świadczyć o wielkim potencjale na tego rodzaju trunki, który kształtował się od dawna. Ziemie Kentucky
sprzyjały uprawie kukurydzy – składnika niezbędnego do wywarzania bourbona. W pobliżu znajdowały się również niewyczerpane źródła doskonałej wody – kolejnego komponentu wyśmienitego trunku.
nazwa bourbon wzięła się od znajdującego się w Kentucky hrabstwa o dumnie brzmiącej nazwie Bourbon. Do roku 1811 w stanie Kentucky, funkcjonowało już około 2 tysięcy gorzelni. Schedę po Jacobie Beamie przejął jego syn – David, który
kontynuował rodzinne tradycje związane z produkcją bourbona.
W rzeczywistości produkcją bourbona zajmowały się niemal wszystkie pokolenia rodziny Beam.
Po Davidzie rodzinny biznes trafił w ręce Jamesa Beauregardema Beama zwanego po prostu Jim Beam. To właśnie on wyprowadził przedsiębiorstwo
po latach prohibicji na szerokie wody i rozpoczął produkcję trunku na światową skalę. Po II wojnie światowej firma Jima Beama była już prawdziwym potentatem na amerykańskim rynku. Rolę Jima, w rodzinnym przedsiębiorstwie przejął
następnie jego syn – Jeremiah, a potem siostrzeniec – Booker Noe.
Bourbony produkowane pod marką Jim Beam, podobnie jak inne amerykańskie trunki tego rodzaju wydestylowane zostały z zacieru, zawierającego co najmniej 51% kukurydzy i poddane następnie procesowi starzenia w świeżych, wypalonych od środka beczkach z dębu. Pierwszym etapem wytwarzania Jima Beama jest mielenie ziarna, potem jego zacieranie. Receptura stanowi pilnie strzeżoną tajemnicę, więc nie wiadomo dokładnie jaki jest procentowy udział pozostałych zbóż w bourbonie. Do kadzi trafia na pewno kukurydza, żyto lub pszenica i jęczmień. Zboża są podgrzewane do odpowiedniej temperatury – tak, aby skrobia zdołała przekształcić się w cukry fermentacyjne.
Beczki z białego dębu
i „anielski oddech”
Jim Beam bourbon wytwarzany jest w procesie dwustopniowej destylacji. Rezultatem pierwszego etapu jest alkohol nazywany „low wine”, który poddawany jest następnie drugiej destylacji. Jej efektem jest z kolei destylat - „high wine”
(„white dog”). Tak przygotowany destylat, starzony jest w beczkach z białego dębu amerykańskiego, które wypalane są od środka. Skrobia zawarta w drewnie zmienia się w cukier, który podlega karmelizacji i odpowiada za złocistą barwę
bourbona i głęboki aromat. Beczki zostają przenoszone do magazynów leżakowych. Niektórzy mieszkańcy Kentucky nazywają aromat wydobywający się z magazynów jako „anielski oddech”.
Wszyscy mężczyźni z rodziny Beam słynęli z okazałej sylwetki. Receptura trunku jest zaś pilnie strzeżona i przechowywana w banku Bardstown w Kentucky. Wiadomo na pewno, że firma stosuje metodę tak zwanego „kwaśnego zacieru”, która polega na wykorzystywaniu resztek z poprzedniej destylacji, przy produkcji następnego zacieru. Tym, co odróżnia trunki Jim Beam od innych, jest niższa temperatura zacierania i dłuższy czas trwania tego procesu, co implikuje naturalny zbożowy smak oraz delikatność i łagodność bourbona. Tak przygotowany zacier pompowany jest do kadzi fermentacyjnych, gdzie pod wpływem drożdży cukierniczych, pochodzących z prywatnych zapasów rodziny Beam, zostaje on przekształcony w alkohol.
• Amerykański senat ogłosił wrzesień miesiącem bourbonu.
• Złota barwa bourbonu i wyjątkowy aromat trunku - to efekt oddziaływania dębowej beczki wypalanej wewnątrz, żywym ogniem.
• Amerykańska whisky dojrzewa w beczkach co najmniej
dwa lata.
• Bourbonu nie można pomylić z innym trunkiem.
• Proces produkcji bourbonu reguluje amerykańskie prawo.
• Trunek tego rodzaju musi być wyprodukowany z zacieru zbóż, w którym w 51% dominuje kukurydza.
• Zawartość
alkoholu w bourbonie nie może być mniejsza niż 40%.