przez Johna Thompsona i było zarządzane przez firmę Knockando-Glenlivet Distillery Company. Nazwa destylarni pochodzi od gaelickiego „Cnoc-an-dhu”, co oznacza „małe czarne wzgórze”. Ma to być hołd złożony wzgórzom, pomiędzy którymi znajduje się destylarnia.
Na początku XXI wieku jedynie około 8% produkowanej whisky w destylarni Knockando było później sprzedawanych jako single malt. W kolejnych latach zanotowano wzrost niezależnych butelkowań o 2%, a ten wynik wciąż rośnie.
Produkcja whisky w destylarni Knockando rozpoczęła się w 1899 roku, ale musiała zostać zatrzymana już po dziesięciu miesiącach. Destylarnia była uśpiona, dopóki nie została kupiona przez producenta ginu o nazwisku W. & A. Gilby.
Produkcja
została wznowiona w tym samym roku. Pod nowym kierownictwem destylarnia radziła sobie wyjątkowo dobrze. W 1962 roku W. & A. Gilby połączyło się z United Wine Traders, tworząc International Distillers and Vintners (IDV).
zdolność produkcyjna została podwojona poprzez zwiększenie liczby alembików z dwóch do czterech.
W 1972 nastąpiła kolejna zmiana właściciela, ponieważ IDV przejął Watney Man, a ich z kolei Grand Metropolitan.
Ostatecznie
w 1997 roku Grand Metropolitan połączył się z Guinnessem, tworząc Diageo, obecnego właściciela destylarni.
Większość wyprodukowanej whisky słodowej w destylarni Knockando trafia do mieszanek, takich jak B. J&B i Spey Royal. W J&B Blend Knockando jest nawet głównym składnikiem.
Destylarnia Knockando co roku wypuszcza nowe
butelki. Podstawowy asortyment obejmuje whisky w wieku 12, 15, 18, 21 i 25 lat.
Knockando to łagodny Speysider, zdefiniowany przez konkretny rocznik i sposób dojrzewania. Chociaż to single malt jest stosunkowo mało znany
w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, jest mocno popularny we Francji i Hiszpanii.
Ten 12-letni single malt to główna pozycja w sortymencie szkockiej destylarni. Jeżeli nigdy wcześniej nie mieliście do czynienia z whisky Knockando, zdecydowanie polecamy zacząć swoją przygodę z marką właśnie od tego podstawowego wydania.
Butelkowana
z mocą 43% alkoholu w eleganckiej butelce whisky, dojrzewała w dębowych beczkach. Oferuje finezyjny, delikatny i słodki profil.
To również klasyczna whisky z regionu Speyside. Lekki, miodowo-kwiatowy aromat gra pierwsza
skrzypce w palecie wyjątkowej ekspresji.
Oto 15-letnia ekspresja szkockiej destylarni. Dram dojrzewał przez półtorej dekady w beczkach po bourbonie i beczkach po sherry. Obydwie odmiany dębowych beczek zapewniły whisky konkretne niuanse smakowe i aromatyczne.
Dostępna
w sprzedaży od 2013 roku, zachwyca smakoszy akcentami słodkich przypraw i czerwonych owoców. Podniebienie otulą również równomierne fale kremowego miodu i lekko pikantny finisz.
Butelkowana z mocą 43% alkoholu, świetnie
smakuje zarówno bez dodatków, jak i w towarzystwie dwóch kropli wody o pokojowej temperaturze.
Zabutelkowany z mocą 43% w 2016 roku 18-latek to jedna z propozycji szkockiej destylarni Knockandu. Złocisty dram dojrzewał w dębowych beczkach po bourbonie i sherry. Podwójna maturacja pozwoliła wejść whisky na wyższy poziom smaków
i aromatów.
Złoty trunek prezentuje bogatą paletę smaków i aromatów pełną nut cytrusowych, akordów fig, cynamonu, goździków i miodu. Na finiszu odkryjecie sporo czekolady i maślanych herbatników. Nie brzmi to jak prawdziwa
uczta smaków?
Whisky stworzona została z myślą o prawdziwie doświadczonych smakoszach i kolekcjonerach whisky – podobnie, jak każde inne wydanie w ramach asortymentu szkockiej destylarni z regionu Speyside.
Łagodny, dojrzewający przez 21 lat w dębowych beczkach single malt, to jedna z najstarszych pozycji w katalogu szkockiej destylarni. Wyjątkowy trunek oferuje zrównoważoną, owocową paletę, nuty dębu i kremowe fale.
Whisky dojrzewała
w dębowych beczkach, dokładnie wyselekcjonowanych przez specjalistę destylarni. Dwie dekady i dodatkowy rok to wystarczająco długi czas, aby osiągnąć pełnię smaków i aromatów nie do podrobienia.
Przezroczysta butelka o klasycznym
kształcie stanowi tylko uzupełnienie prezentacji tej wspaniałej whisky. Eleganckie szkło z bursztynową zawartością z pewnością zawita na barowej półce niejednego smakosza szkockich single maltów.