Czytaj dalej

Bladnoch.
Królowa Lowland w australijskich rękach





Lowland to bardzo ważny region na mapie szkockiej whisky.

Powstają tu przede wszystkich destylaty uważane za najłagodniejsze.

W szczególności region ten upodobały sobie na siedzibę gorzelnie whisky zbożowej.

Bladnoch, nazywana niegdyś „Królową Lowland”, jest jedną z trzech gorzelni whisky słodowej w regionie, których historia obejmuje grubo ponad 100 lat trwania.

Królowa Lowland

Lokalizacja

Na zachód od małej wioski Bladnoch, po północnej stronie rzeki Bladnoch, w hrabstwie Wigtownshire w regionie Lowland w południowo-zachodniej Szkocji, znajdziemy gorzelnię Bladnoch.

Ta wysunięta najdalej na południe szkocka destylarnia położona jest stosunkowo niedaleko historycznych zakładów Glen Flagler (mieszcząca się w kompleksie Moffat) i Ladyburn, a także działającymi do dziś Springbank (region Campbeltown) i Arran (wyspa Arran).

Farma, na której stanęła gorzelnia Bladnoch miała dość zaskakującą nazwę – Bladnoch.

Znaczenie nazwy

Destylarnia Bladnoch swą nazwę zawdzięcza farmie, na której terenie stanęła oraz pobliskim rzece i wiosce.

Sama nazwa pochodzi z języka staro-gaelickiego „Blaidneach”, niestety jej znaczenie nie jest dziś znane (prawdopodobnie „Miejsce kwiatów”).

Początki

Najstarsza na świecie prywatna gorzelnia szkockiej whisky rozpoczęła swą działalność w 1817 roku za sprawą Johna i Thomasa McClelland, którzy otrzymali licencję na produkcję whisky na swej farmie Bladnoch.

W rękach tejże rodziny pozostała aż do 1905 roku. Wtedy, w wyniku kryzysu na rynku whisky, Bladnoch po raz pierwszy zamknięto.

W międzyczasie, w latach 70-tych i 80-tych XIX wieku gorzelnię odnowiono za sprawą syna Johna McClelland, Charliego.

Irlandczycy po raz pierwszy

W 1911 roku Bladnoch zostaje przejęta przez Północnych Irlandczyków z Dunville & Co., właścicieli zakładu Royal Irish w Belfaście.

Transakcja opiewała na 10775 funtów. Produkcja, z przerwami, trwała do 1937 roku. Niestety, pomimo rentowności, Bladnoch została ponownie zamknięta w tymże roku.

Dunville & Co. zbankrutowali, zakład przejmie zaś broker whisky Glasgow Ross & Coulter, który zdemontuje destylarnię i sprzeda jej wyposażenie do Szwecji (jego pozostałości do dziś znaleźć można w Muzeum Wina i Spirytusu w Sztokholmie).

Kolejne zawirowania

Ponowne otwarcie Bladnoch nastąpiło w 1956 roku pod wodzą AB Grant & Co. (która później prowadziła przez chwilę również gorzelnię Bruichladdich) za pomocą spółki Bladnoch Distillery Ltd.

W 1964 roku nastąpiła kolejna zmiana właścicielska – tym razem pieczę nad Bladnoch przejęli Ian Fisher oraz McGowan & Cameron.

W 2 lata później zwiększono liczbę alembików z 2 do 4. To jednak nie koniec właścicielskiej karuzeli w tej gorzelni.

Od Inver House do… kolejnego zamknięcia



W 1973 roku zakład kupują Szkoci z Inver House, którzy zarządzać tu będą przez dekadę.

Następnym właścicielem będzie Arthur Bell & Sons, która to firma wchłonięta zostanie przez koncern Guiness w 1985 roku.

W 1989 roku Arthur Bell & Sons stanie się spółką zależną United Distillers (dziś Diageo), rok wcześniej Guiness otworzy przy gorzelni centrum dla odwiedzających.

Niestety, Bladnoch ponownie zamknięto w 1993 roku.

Irlandczycy po raz drugi

Od 1993 roku Bladnoch ponownie była w prywatnych rękach – nabyli ją dwaj irlandzcy bracia, Colin i Raymond Armstrong.

Początkowo chcieli utworzyć w tym miejscu wioskę wakacyjną, za chwilę jednak postanowili nadal produkować tu whisky. Choć warunki sprzedaży na to nie zezwalały, Diageo po 6 latach pertraktacji zgodziło się na to w 2000 roku.

Bracia wytwarzali jednak ledwie 100 tysięcy litrów destylatu rocznie. Ratowały ich dochody z turystyki, imprez i wynajmu magazynów. Koniec końców Bladnoch znów zostanie zamknięta w 2009 roku.

Ostatnie lata – pomoc z odległej Australii



Bracia Armstrong sprzedadzą Bladnoch w lipcu 2015 roku.

Zakupi ją, na spółkę z byłym prezesem SWA (Scottish Whisky Association) Gavinem Hewittem, przedsiębiorca rodem z dalekiej Australii – David Prior.

Zakład przeszedł gruntowną renowację i ponownie otworzył się w czerwcu 2017 roku.

Dla Bladnoch nadeszła nowa, ekscytująca era w jej długich dziejach.

Nowy Master Distiller i centrum dla zwiedzających



W Bladnoch od 2017 roku wszystko ponownie ruszyło z kopyta. Sukcesywnie powstaje nowe portfolio, które przygotowuje dr Nick Savage (zastąpił Iana MacMillana), który dołączył do teamu w 2019 roku.

Savage, pomimo młodego wieku, ma już spore doświadczenie – projektował beczki dla Diageo, pracował też w gorzelniach Girvan i The Macallan.

Poza tym stworzono nowoczesne centrum dla odwiedzających (pierwotne stworzono już w 1988 roku), z ofertą wycieczek (działa tu nawet „szkoła whisky”), sklepem i kawiarnią Melba.

Produkcja w Bladnoch


Bladnoch obecnie pracuje na pełnych obrotach, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, produkując maksimum tego, co może – 1,5 miliona litrów destylatu rocznie.

Woda czerpana jest z pobliskiej rzeki Bladnoch. Używa się zarówno nietorfowego (max 2 ppm) i torfowego (35 ppm) słodu.

Bladnoch posiada 1 kadź zacierną i 6 drewnianych (sosna oregońska) kadzi fermentacyjnych. Fermentacja jest długa i trwa 80 godzin.

Produkcja w Bladnoch



Podwójna destylacja odbywa się za pomocą 2 par alembików (tzw. new make ma moc 69% ABV).

Whisky dojrzewa w łagodnym klimacie Lowland w 11 tradycyjnych magazynach sztauerskich.

Wykorzystuje się beczki po bourbonie, sherry i czerwonych winach.

Charakter whisky
z Bladnoch


Bladnoch produkuje różne rodzaje whisky.

Od typowej dla Lowland niezwykle łagodnej, pełnej akcentów trawiastych, owocowych i słodowych, przez wersje nieco pikantne, orzechowe (beczki po sherry), po dość mocno torfowe destylaty.

Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Portfolio

Bladnoch tak naprawdę ze swoim porządnym portfolio wystartował niedawno, bo w 2017 roku.

W ofercie gorzelni znajdziemy sporo ciekawych bottlingów – zarówno wersje NAS (Vinaya, Samsara), jak i wersje rocznikowe (od 10yo do limitowanej do 200 butelek wersji 29yo).

W Bladnoch powstaje także blend – Pure Scot, zarówno w nietorfowej, jak i torfowej wersji.





Od kliku ładnych lat w świecie whisky panuje ogromny popyt i poruszenie.

Buduje się mnóstwo nowych gorzelni, w samej Szkocji ponad 30.

Odradza się pięknie region Lowland, „dom” Bladnoch, gdzie do niedawna działały tylko, włącznie z Bladnoch, 3 destylarnie whisky słodowej.

Cóż, to właściwy czas i miejsce, by Bladnoch w końcu stanęła na nogi.

I pokazała, na co naprawdę ją stać!

Przyszłość

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky