Czytaj dalej

10 świetnych blendów za naprawdę rozsądną cenę




Jeślibyśmy prześledzili historię whisky na świecie, choćby pobieżnie, doszlibyśmy tylko i wyłącznie do jednego wniosku.

Blendy były zawsze najpopularniejsze, najchętniej wybierane, najchętniej pijane. I tak jest do dziś.

Whisky blended produkuje się najwięcej na świecie, bo najwięcej się jej sprzedaje.

Najczęściej sprzedają się whisky do koktajli, czyli te tańsze, co nie znaczy zawsze: kiepskie.

Stąd (subiektywna) lista 10 niezłych blendów za naprawdę okazyjną cenę.

Blend – whisky dla każdego

1. Glen Stag

Zaskakująco niezły blend od Whyte & Mackay Group.

Jedna z wielu whisky z „segmentu” no name, nie znaczy to jednak, że od razu porażka.

Wcale a wcale nie.

Niezły, cytrusowo-karmelowo-ziołowy nos, świeży smak z elementami czekolady, nieco pikantny finisz.

Pod kolę i bez też. Ładnie wygląda. Plusik.

2. Cutty Sark

Świetnie marketingowo opakowana whisky, z długą już, bo sięgającą lat 20-tych XX wieku, historią.

Dodatkowo pierwsza whisky, która „wylądowała” w…kosmosie! Owoce, wanilia, odrobina pikanterii.

Rewelacyjna na każdą okazję.

Nagród bez liku. Brać, nie bać się!

3. MacArthur’s

Nieznana szerzej whisky z zaskakująco długą historią, sięgającą II połowy XIX wieku.

Nazwana na cześć jednego z najważniejszych rodzinnych klanów w historii Szkocji.

Gładka, delikatna, pełna wpływu beczek po bourbonie. Inver House umie w blendy!

4. Black Ram

Blend marketingowo opakowany wręcz perfekcyjnie.

Marka należąca do Bułgarów z VP Brands International.

Stworzona na bazie kilkudziesięciu maltów szkocka starzona w… bułgarskim dębie
w… bułgarskich okolicznościach przyrody.

I co? Panie i Panowie, udało się!

5. Antiquary Finest

Kolejny blend z tych bardziej i mniej znanych zarazem.

To znaczy bardziej znany na świecie, aniżeli w Polsce.

Fikuśna butelka, nazwa na cześć jednej z powieści samego sir Waltera Scotta.

No i podstawowa słodowa whisky do kompozycji, czyli Tomatin.

Antykwariusza warto znać!

6. Sam Barton 5yo

Tym razem Kanadyjczyk (a raczej – Kanadyjka) z oferty Francuzów z La Martiniquaise.

Whisky dość słodka, z dużym udziałem żytnich destylatów, tak więc i z pieprzną nutą.

Można doszukać się też akcentów kawy, kakao i przyprawy do pieczenia, co w budżetowym blendzie zawsze na plus.

Dobrze i tanio, czyli w sam raz!

7. The Famous Grouse

Słynna pardwa wciąż atakuje!

Pierwotnie zwana The Grouse na cześć pewnego… dziadka.

Jej historia sięga II połowy XIX wieku.

Obecnie marka rozpowszechniona na całym świecie, a po ponad 100 latach nadal trzyma poziom.

Posiada Królewski Gwarant!

8. Glenshiel

Zastanawiacie się może co to za cudo?

Otóż swą nazwą nawiązuje do bitwy pod Glen Shiel (1719), kiedy to Brytyjczycy pokonali Jakobitów.

Lekka, łatwa i przyjemna whisky za naprawdę bardzo, bardzo małe pieniądze.

Nie wymaga większych przemyśleń i zbędnych zabiegów.

Rozerwie, uspokoi i umili. Tak jest!

9. Hankey Bannister

Jedna z najstarszych szkockich blended whisky, z historią sięgającą połowy XVIII wieku.

Niegdyś jedna z ulubionych samego sir Winstona Churchilla.

Stworzyło ją dwóch panów – księgowy i birbant.

To nie mogło się nie udać! Smacznie i (poniekąd) zdrowo (także dla portfela!).

10. Tenjaku

Budżetowy „Japończyk”?
I to jeszcze pijalny?
A jakże!

Za jakość tej whisky ręczy niejaki Kenji Watanabe, piwowar-samouk z ponad 30-letnim doświadczeniem w branży.

Sama nazwa tej whisky też wiele o niej mówi – „Tenjaku” to po polsku „Skowronek”.

Świeża, żywa, energetyczna
– niczym powiew wiosny!





Świat blendów to najważniejsza i najpojemniejsza część świata whisky w ogóle.

Ten świat nie znosi próżni.

Wiele jest uznanych marek, tak jak wiele jest marek, które niczym spadające gwiazdy – pojawiają się i znikają.

Ale czy nie warto choć spróbować „wyłowić” ich choć kilka?

Wszak jedna z nich może okazać się być perłą na nieboskłonie…

Można tak jeszcze długo

Zaglądaj na kukunawa.pl

Po więcej historii i dobrej whisky